środa, 27 lutego 2013

Rozdział 4

-nataliana-
-Raz, dwa, trzy za Zayna! Haha spokojnie- dodałam widząc jak smutno dołącza do reszty siedzącej na kanapie- to tylko zabawa. No to teraz został tylko Tomlinson!
-Długo ci to zejdzie. Zacznijmy od nowa- zaproponował Harry.
-Nie ma mowy zabawa się jeszcze nie skończyła- mówiąc to zbiegałam już po schodach. Dlaczego? Bardzo proste. Skoro Louis lubi marchewki może pomyślał że przy nich będzie bezpieczny. A jedyne marchewki jakie mamy w domu trzymamy oczywiście w lodówce.-Tu jesteś Tomlinson!- Otworzyłam drzwi od lodówki z całej siły. Usłyszałam jeden wielki huk. Gratulacje Nate wyrwałaś drzwiczki  Spojrzałam tylko czy są jajka, stwierdzając ze nie puściłam 10 kg.
-Co? Co...jak ty, jak ty mnie znalazłaś?- zapytał z niedowierzaniem Louis.
-Mam lepsze pytanie. Jak taka drobna dziewczyna wyrwała dwa razy cięższe drzwiczki od siebie?
-Nie taka drobna!- Podniosłam bluzkę i złapałam się za prawie niewidoczną fałdkę na moim brzuchu. Wszyscy wybuchnęli śmiechem
-No rzeczywiście normalnie FATNATE!-podsumowała Em.- Kto teraz szuka?
-Ja-odpowiedział Harry.- Do 100?
-Tak!!!- krzyknęliśmy wszyscy biegnąc na górę.


-harry-
-97, 98, 99, 100!- krzyknąłem. Najpierw znalazłem Zayna, Suzy i Liama. W kolejnym pokoju Olivie i Emily. Usłyszałem dźwięki gitary za drzwiami  Ledwo otworzyłem drzwi  Jezu jaki syf.- Naill miałeś się schować!- krzyknąłem na chłopaka który grał jedną z naszych piosenek na gitarze.
-Nie mogłem się oprzeć. Która gra na gitarze?-powiedział tłumacząc się.
-Przecież każdy może mieć gitarę.
-No tak, ale aż trzy? I to tak dobre? Ta jest droższa od mojej.- powiedział z podziwem w głosie. No rzeczywiście teraz zauważyłem -Naill dobra, nie mamy czasu. Muszę jeszcze znaleźć Louisa i nową królową chowanego. - Naill uśmiechnął się od ucha do ucha. Kiedy zauważyła że spojrzałem na niego podejrzanie zarumienił się. Czyżby naszemu niepozornie nieśmiałemu blondynkowi spodobała się Natalia?
-No idziesz? - zapytał zmieszany kierując się do drzwi.
-Idę. - powiedziałem i poszliśmy szukać dalej. Louisa znaleźliśmy w łazience za ręcznikami. A po Natalii ani śladu. Po 15 min poszukiwań dołączyła do nas reszta.
-Natalia!!!! Zabawa skończona!- krzyknęła Olivia. Poszliśmy usiąść zrezygnowani na kanapie. Po paru minutach dołączyła do nas mała blondynka.
-Pobawić się nie dacie.- usiadła z obrażoną miną.
-Gdzie byłaś?- zapytał Louis.
-Królowa nigdy nie zdradza swoich sekretów. -Odpowiedziała zadowolona, uśmiechając się od uch do ucha.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tak że tego. Akcja w domu dziewczyn potoczy się jeszcze w jednym rozdziale. Proszę o komentarze, no przecież muszę czymś się napalić żeby lepiej napisać i mieć inspiracje :) polecajcie :)

piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 3

-naill-
-Jak ci się podoba w programie?- zaczął Liam.
-Super. Kocham dziewczyny jak siostry, to trochę nowe przeżycie. 
-No na pewno. Przecież nie codziennie trafia się do finału takiego programu jak xfactor i realizuje swoje marzenia.
-Haha no na pewno. Bardzo się cieszę że tu jestem. Ale wiecie nie chodziło mi o program. Wiesz nie wiedziałam jak to jest dzielić łazienkę z dziewczynami. Jak byłam w domu ja zawsze miałam prawo pierwsza wejść.
-Jesteś jedynaczką-zapytałem z ciekawości.
-Naill- popatrzył znacząco na mnie Liam.- Powinniśmy najpierw się przedstawić.
-Jest ok. Znam wasze imiona, trudno z reszta ich nie znać. Nie wiem tylko czy wy moje. Jestem Natalia.
-My tez wiemy jak masz na imię.- wypaliłem, i poczułem jak staje się czerwony.-To jak jesteś jedynaczką czy nie?- powiedziałem lekko speszony wcześniejszą moją wypowiedzią.
-Nie, mam siedmiu braci. Jestem jedyną wnuczką, córką i siostra oczywiście.-Liam i ja patrzyliśmy na drobną blondynkę z niedowierzaniem. -Will, Jack, Tom, Tony, Rob, Bob i Zack.-nie kłamała, do wyliczenia nie użyła nawet swojej ręki.Chwilę jeszcze rozmawialiśmy  Zauważyłem że dziewczyna zaczęła się kręcić. I to strasznie. Było mi smutno, że znudziła się naszym towarzystwem. Wydawała się taka miła.
-Może już chcesz wracać do środka?- zapytał Liam. Pewnie tak samo jak ja zauważył jej ruchy.
-Nie chcę ale muszę. Muszę do toalety.
-A jak noga?
-Jak zawsze. Trochę poboli, a potem mija. 
-Tu jesteście!-otworzyły się nagle wielkie metalowe drzwi i ujrzeliśmy w nich wysoką blondynkę.-Mam twój ściągacz, to ten?
-Ściągacz? Haha szyna głupku!- Natalia poczochrała przyjaciółkę która pochyliła się nad nią. Wyglądały jak siostry. Obie blondynki, tyle że jedna wysoka a droga niska. Może nie aż tak niska, ale do wysokich nie należała. Miało to swój urok. 
-A chłopaki, bym zaraz zapomniała. Simon mówił że zaprasza was wszystkich na kolacje.
-Ale dzisiaj moja kolej gotowania...-niska blondynka posmutniała.
-Daj mi dokończyć. Powiedział że sam coś ugotuje i potem posprząta. A ciebie moja droga damo zapraszam już do środka na próbę.
-Zapraszam.- powiedziałem wykonując rękoma gest zachęcający do wejścia.
Dzień prób skończył się wcześniej niż wszyscy myśleli  Parę razy mijałem się z dziewczynami z Nesogirls, jednak nie było czasu na rozmowy może zmieni to się na kolacji. 


-em-
-Smacznego-krzyknęłam. Dostałam odpowiedź tylko on niektórych. Między innymi od Liama i Zayna którzy zaczęli od rozkładania serwetki na swoje spodnie. Nikt się nie odzywał. Ale wiedziałam że Nate zaraz to zmieni. Panowała w pokoju niezręczna cisza. A Natalia zawsze nas z takiej ratowała.
-Seler!?! Kto kupił mrożone warzywa z selerem? Zamorduje!-zaczęła się wydzierać. Dziewczyny z Simonem zaczęły się śmiać i odetchnęli z ulgą, że cisza minęła. Za to chłopcy z One Direction nie wiedzieli jak maja się zachować. 
-Ja, ja i jeszcze raz ja! Oddaj jak nie chcesz. -Olivia wystawiła talerz w stronę Natalii która siedziała przy stole na przeciw jej. Ta jednak zrezygnowała z takiego podania i nałożyła kawałek warzywa na widelec. Po chwili wystrzeliła z niego jak z procy... Nie trafiła w talerz, ani w Oli tylko w Liama który siedział dwa krzesełka dalej. Wszyscy wybuchli głośnym śmiechem i wrócili do jedzenia.
-Liam?-powiedziała Natalia
-Tak?
-Zapomniałam przeprosić za tego selera. To znaczy nie za niego bo to nie seler winny, tylko Olivia. To znaczy nie Oli tylko ja bo nie lubię selera,a ona go kupiła. Hmm... czyli to ona. Tak! Liam przepraszam cię za Olivię która kupiła paczkę mrożonych warzyw wraz z selerem. To znaczy nie, że była z nim na zakupach, tylko go kupiła.
-Nate zamknij się już- powiedziałam ta tylko złapała oddech, bo cały czas mówiła na jednym wydechu. Wszyscy zaczęli się śmiać.
-Haha nic nie szkodzi- wydusił Liam przez śmiech.
Kiedy wszyscy już się uspokoili odezwał się Harry:
-To co robimy?
-Możemy iść na górę do salonu i tam się bliżej zapoznamy, potem coś się wymyśli-zaproponowałam. Wszyscy się zgodzili. 
-To jak robimy?-zapytał się Zayn.
-Pogadajmy najpierw-powiedziała Oli.


-louis-
-No to może każdy po kolei?-zaproponowałem a wszyscy przytaknęli.
Część z nas usiadła na wielkiej beżowej rogówce, a ja, Liam i Harry na podłodze.
-Natalia! Wyjdź stąd!-krzyknęła czerwonowłosa na blondynkę, która co parę sekund zmieniała pozycję siedzącą. Machała nogą, podnosiła ręce do góry potem nimi machała. 
-Dlaczego zawsze ja?- westchnęła i wykonała posłusznie polecenie przyjaciółki, tyle że zamiast usiąść koło nas skierowała się do drugich drzwi w ciemnym korytarzu.
-Obraziła się?-zapytał Naill. Usłyszeliśmy huk z pokoju w którym obecnie musiała znajdować się drobna dziewczyna. Liam zerwał się i chciał iść w stronę pokoju.
-Stój! Nic jej nie jest. Zaraz wróci-uspokoiła nas wszystkich Oliwia i miała rację. Natalia wracała przebrana w luźne dresy z trzema wielkimi napełnionymi kuleczkami ze styropianu pufami. 
-Coś mnie ominęło?-zapytała jak gdyby nigdy nic, podając mi, Harremu i Liamowi poduchy.
-Siadaj- powiedział Liam rezygnując ze swojej.
-Nie dzięki postoję.-odpowiedziała. Jednak zaraz przysunęła stoliczek spod telewizora i usiadła na nim ponownie kręcąc się na wszystkie strony. Trochę porozmawialiśmy i Harry zaproponował chowanego.
-O nie... Nate znowu wygra!- posmutniała czerwonowłosa. Czyżbym miał konkurencje w mojej ulubionej zabawie? Ledwo co ominąłem Nailla a teraz mam jeszcze blondyneczce pokazać kto jest królem tej zabawy?- Proszę tylko nie na kary- upadła Suzy na kolana teatralnie prosząc.
-Nie wiem jak się bawi na kary, ale po twoim zachowaniu może sądzę,żę może to byc niebezpiecznie.
-Ostatnim razem Natalia chciała że...- nie dokończyła gdyż blondynka zatkała jej usta szepcząc jej coś do ucha. Ta tylko się uśmiechnęła nie dokończyła.
-Ja liczę!- krzyknęła Nate
-Proszę tylko licz powoli do 100. Jestem taki ciężki po tej kolacji- powiedział Zayn.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Słuchajta ludziska!!!! No więc tak:
-jest i 3 rozdział
-coś ciężko idzie mi to pisanie, tym bardziej że w notatkach mam coś innego i piszę omijając plan wydarzeń (może dlatego tak słabo mi idzie bo nie ma wsparcia z waszej strony)
-komentarze?!? gdzie one są do jasnej cholery??? :) 
Proszę doceńcie to. Nie że was zmuszam do komentarzy, tylko proszę o parę słów czy się podoba czy nie :) 

NATE

niedziela, 17 lutego 2013

Informacja

Bardzo proszę o komentarze. Wiem że jest na razie mało rozdziałów a dokładnie 2, ale to dopiero początek wspanialej długiej podróży. Proszę o komcie i o polecanie tej o to skromnej mojej strony :) Bardzo się cieszę że będę mogła przelać na 'komputer' moje myśli. Tego jest tak dużo w głowie że aż zastanawiam się nad sobą. Czy mój mózg dobrze działa, czy jestem zdrowa? haha miłego dnia, i czytania :)
PS. Pamiętajcie o komentarzach i polecaniu. Możecie tez podawać linki swoich udanych i tych mniej udanych blogów. Tylko piszcie jaka tematyka:)
Dziękuje za uwagę! xx
Nataliana

sobota, 16 lutego 2013

Rozdział 2

-harry-
Własnie wjeżdżaliśmy na teren budynku w którym miał odbić się finał x-factora. Pomachałem przez okno fankom i zwróciłem sie do Ady'ego:
-Możemy iść przywitać się z fankami?
-Na razie jest to niemożliwe. Mam wam zaraz przedstawić program dnia.
-Jakby nie mógł tego teraz zrobić-bąknął pod nosem Zayn
-Słyszałem- odpowiedział z pod byka Andy.
-I dobrze.
-A kiedy obiad?-Spytał Naill
-Ten tylko o jednym. dobra wysiadamy. Za mną.
Szliśmy śmiejąc się z sucharów Louisa i z narzekania Nailla jaki to on jest głodny. Doszliśmy do drzwi na halę na której miał być finał. Otworzyliśmy i usiedliśmy w ostatnim rzędzie krzeseł.
-Patrzcie Simon- powiedział Naill- hej Si...-Louis zakneblował usta blondyna.
-Cicho nie przeszkadzaj mu. Jest w pracy.- powiedział Liam tłumacząc zachowanie Louisa.
Nagle zaczęła lecieć cichutka muzyka. zgasły światła muzyka narastała. Nagle muzycy przestali grac. Było słychać śmiechy. Światła zostały zapalone. Na podłodze leżała drobna blondynka a nad nią chichotały trzy wysokie szczupłe dziewczyny. Musiała się przewrócić.
- Jej nie jest do śmiechu. Coś jej się stało- zerwał się Liam a my zaraz za nim.


-natalia-
Nie wiem jak to zrobiłam. Potknęłam się o własne nogi. Dziewczyny smięją się ze mnie, a ja cierpię  Mozę i wygląda to śmiesznie ale mnie to boli. Mimo wolnie śmieję się przez łzy. Zawsze tak miałam. Coś mnie boli a ja się śmieje.
- Nate! Nic ci nie jest?-odezwał się zmartwiony Simon.
-Boli.- wydukałam przez śmiech i łzy.
-Ale co? Możesz wstać?- dziewczyny przestały się śmieć  zobaczyły ze mnie naprawdę to boli. Dopiero teraz zobaczyłam ile ludzi zebrało się wokół mnie.
-No nie dupa!- krzyknęłam a dziewczyny, Simon i jacyś chłopcy zaczęli się śmiać  -Kolano! Kiedyś, to znaczy rok temu- śmiech się narastał- przewróciłam się podobnie.
-Sierota!- powiedziała głośno Em.
-I co?
-No i miałam się zgłosić na rehabilitacje i umówić na operacje żeby nic juz się nie działo.Ale ten program i to wszystko. Zapomniałam.- powiedziałam smutno. Dopiero teraz grupka chłopców przybliżyła się pod światło. To byli chłopcy z One Direction.
-Cześć. Jesteś...
-Wiem kim jesteście. - uśmiechnęłam się. odwzajemnili uśmiech.
-To co teraz robimy?-zapytał Simon.
-Złap za moją nogę.-odpowiedziałam.
-Ja?-zauważyłam przerażenie w jego oczach.
-Nie no święty Walenty- Podobnie usłyszałam śmiechy ze strony przyjaciół i 1D.-Ty ty. Po prostu zrób to i podnieś do góry. O tak. Teraz po mału zginaj kolano. Ał- wszyscy usłyszeliśmy jak rzepka wróciła na swoje miejsce.-Dziękuje. Muszę teraz wstać i rozchodzić.
-Chłopcy! Raz raz. przydacie się.- Zwrócił się Simon do Liama i Nailla. Złapałam ich za ręce i pomału skierowaliśmy się na tył sceny. Wyszliśmy tylnym wyjściem na podwórko. Chłopcy doprowadzili mnie do ławki, kazali usiąść i zaraz zrobili to samo koło mnie.
-Jak ci się podoba w programie?- zaczął Liam.

Rozdział 1

Jak cudownie jest się wyspać. Ostatnie dni były takie ciężkie, zero czasu dla samego siebie. Ciągle próby. A teraz ta cicho, tak spokojn...- Wstawaj!- yhym, tak spokoju. Wiedziałam że prędzej czy później błogi czas minie. Traf chciał że akurat Em wyrwała mnie z transu.
- Toć nie śpię- otworzyłam jedno oko.
- Rozmawiałam z Simonem. Załatwiłam trochę czasu wolnego.
- Do której?- zapytałam- Do 13. Teraz jest 7. więc...
- Co? I ty mnie jeszcze budzisz?  Dziewczyno możemy się w końcu wyspać.
- Jakie wyspać. Muszę iść do apteki. A ty-wskazała na mnie palcem i spojrzała na mnie z pot byka- obiecałaś, że pójdziesz ze mną.
- No ale może nie o tej godzinie co?- spojrzałam na nią, najsłodszym wzrokiem jakim potrafiłam.
- Bez gadania.- zaczęła ściągać ze mnie kołdrę. Przypomniała mi mojego starszego brata Will'a. Tak on zawsze budził mnie do szkoły. Złapałam uporczywie kołdrę. Emily jednak nie dawał za wygraną.
- Dobra wstaje- powiedziałam zrezygnowana. Wiedział że z takim typem człowiek nie wygram.
- Masz 10 minut. Czekam na ciebie na dole.
Wygramoliłam się z łóżka, wzięłam ciuchy z garderoby i skierowałam się do łazienki.
Ubrałam : link Zrobiłam delikatny makijaż. Założyłam na nos okulary i powędrowałam na dół.
Po aptece skoczyłyśmy na małe zakupki w galerii następnie na kawę do kawiarni. Wróciłyśmy do "domu", do budynku z którego za tydzień będziemy musiały się wyprowadzić. Nie wiem jak to będzie wyglądało. Nasze życie NESOgirls poza programem.
-Nareszcie jesteście -ciepło przywitała nas w drzwiach Oliwia. Musiał wyglądać nas zza okna. Ani nie pukałyśmy anie nie dzwoniłyśmy. -Zanieście szybko zakupy na gore i chodźcie. Za 15 minut zaczyna się próba.
- Ołki dołki- powiedziałyśmy naraz. Spojrzałam na Em a ona na mnie. Wybuchnęłyśmy śmiechem i poszłyśmy na górę zanieść rzeczy.
- Jak myślisz długo potrwa próba?
- Myślę że tak. No wiesz Simon chce wszystko dopracować tutaj a nie na scenie. Tam nie będzie czasu na poprawki tylko oswojenie się ze sceną, z akustyką i w ogóle. Tak bynajmniej myślę.- odpowiedziałam
- Pewnie będziemy śpiewać po parę razy piosenkę.- powiedziała to zerkając na zegarek.- Ej za 5 minut próba!
- Co? Przecież przed chwilą wlazłyśmy na górę.- zamknęłam drzwi zbiegłyśmy na dól jak jakieś małpy skacząc co schodek.


* dwiegodzinyobiadpięćgodzinkolacjajednagodzina później*

-No dziewczyny na dzisiaj koniec. Jutro wstajemy o 5.30.
-Co?- krzyknęły dziewczyny oprócz mnie bo akurat psiknęłam.
-No chyba dojechać jakoś trzeba. Będziecie miały próby z innymi uczestnikami. Trzeba się sceną podzielić.
-Simon, czy to prawda że ma wystąpić One Direction?- Suzy doskonale wiedziała że to prawda, ale jej umysł nie mógł tego pojąć. Nie mógł pojąć tego że nasze życie się zmieniło i będziemy sławy spotykać prawie 'na co dzień'.
-Suzy pytasz mnie już o to piąty raz. Tak będą. A teraz do łóżek, musicie się wyspać.
-Dobranoc Simon- jako jedyna z dziewczyn pożegnałam opiekuna z uśmiechem na twarzy. Laski nie powinny czuć żalu do niego. To przecież jego praca. On tez jest zmęczony, ale pomaga nam wygrać, pomaga nam zdobyć sławę, to o czym śniłyśmy będąc małymi dziewczynkami.

-Kim chciałabyś zostać jak będziesz duża?-zadała mi pytane babcia
-Piosenkarką- odpowiedziałam dumnie.

Stękając ze zmęczenia ruszyłyśmy schodami w górę. Pożegnałam się z Olivią i Suzy.
-Idę się myc- powiedziałam biorąc z garderoby czysta piżamę.
-Spoczi poczekam.- powiedziała Em leżąc na łóżku, na pół przytomna.
Gdy wyszłam z łazienki Emily słodko spała. przygotowałam sobie ciuchy na jutro : link. I położyłam się grzecznie spać. Taki miałam zamiar niestety. Moje plany przerwała mi moja nadpobudliwość. Byłam zmuszona do obejrzenia jakiegoś filmu... A potem kolejnych dwuch  Kiedy poczułam że oczy mi się same zamykają, odłożyłam komputer i położyłam się... Nie na długo. Cholerny budzik. Witaj nowy dniu. Szkoda tylko że wczorajszego nie pożegnałam.

Bohaterowie

Mamy na razie 2012 rok
1. Natalia Chenor- jest polką. Spróbowała swoich sił w x-factorze będąc na wakacjach w UK. Jest artystką w zespole NESOgirls, który powstał dzięki temu programowi. Bardzo polubiła dziewczyny z zespołu, traktuje je jak rodzinę. Przyjaciele wołają na nią mała, chodzące adhd, ale najczęściej Nate. Jest ruchliwa, ciężko jej wysiedzieć w jednym miejscu. Nie potrafi nie rozmawiać przez 5 min. Lubi jeść, słuchać dobrej muzyki. Śpiewa, gra na gitarze, pianinie i na skrzypcach. Kocha, szanuje swoją rodzinę i przyjaciół. Nie lubi swojego imienia. Wychowała się między siedmioma braćmi. (szczupła blondynka, nie za wysoka) urodzona 20 lipca 1994 r

2. Emily Northent- pochodzi z UK. Jest najlepszą przyjaciółką Natalii. Są razem w NESOgirls. Kocha oglądać bajki, wylegiwać się przed telewizorem, śpiewać i rysować. Ma astmę, często jest osowiała po lekach. Przyjaciele wołają na nią Em. (szczupła blondynka, wysoka) urodzona 5 lutego 1994 r.


3. Suzy Scot- pochodzi z UK. Jako mała dziewczynka straciła rodziców w katastrofie lotniczej. Wychowanka domu dziecka. Nie narzeka na rozrywkę w swoim życiu. Kocha swoje odbicie lustrzane, swoje przyjaciółki z zespołu i seler. (szczupła, czerwonowłosa, wysoka) urodzona 19 grudnia 1995 r.

4. Olivia Cap- pochodzi z UK. Kocha dziewczyny, Natalie, Em i Suzy, a także swojego chłopaka Davida. Jest najstarsza i najodpowiedzialniejsza z zespołu. Jako jedyna ma tatuaż. (szczupła brunetka, wysoka) urodzona 5 maja 1994 r.

5. One Direction:

-Harry Styles 
1 luty 1994

-Louis Tomlinson 
24 grudzień 1991

-Naill Horan
13 wrzesień 1993

-Liam Payne
29 sierpień 1993

-Zayn Malik
12 stycznia 1993


Chyba na tyle! Wszystkie obrazy znalezione w google.com

Informacja

joł. Mam na imię Natalia. Od niedawna zainteresowałam się opowiadaniami na temat One Direction. Postanowiłam spełnić jedno z moich nowszych marzeń i zakładam bloga. Będzie to dla mnie test czy dam rade pisać coś zrozumiałego. 
Zależało mi na tym by świat był przedstawiony oczami jednej osoby. Ale to by było nudne.
Mam nadzieję że wam się spodoba i liczę na komentarze. Może jakieś pomysły na dalszy rozwój akcji.
Natalia
PS. Oczywiście historia jaką będę przedstawiała została wymyślona w mojej głowie.